piątek, 24 lutego 2017

Gypsy, vol. 2


Znoooooowu jedwab. Trochę poważniejsza, bardziej elegancka wersja. Powiem Wam, że bardzo fajnie się robi te małe chwościki. Są po prostu cudnie przesłodkie. Mogłabym nad nimi siedzieć godzinami i dłubać, jak małe chińskie dziecko. I się nie znudzić. 
Again silk. This is a bit more 'serious', elegant version of previous ones. I must say, it's lots of fun to make those tiny tassels. They are wonderfully cute. I could spend hours and hours on them, like little Chinese child. And never get bored with that.

Wiem, że trochę odeszłam od sutaszu i koralikowania - dwóch rzeczy, od których zaczynałam swoją przygodę, ale to nie tak, że nic już nie powstaje. Bo powstaje. Tylko chciałam się z Wami podzielić też innymi przygodami. 
I'm aware I forgot about soutache and beading - two things with which my jewelry adventure begun, but it's not like there's nothing new being made. There is. I just wanted to share with you my experiments first.

Trzymajcie się ciepło! Uściski!
Take care of yourself! Hugs!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz