No i drugie z wymiankowych. Kolejne podejście do shibori (zakochałam się!) z labkami i cyrkoniami. Tutaj mam nauczkę - nie wybieraj kolorów po ciemku! Już, już prawie zrobiłam dwa kolczyki, chcę wysyłać rano, pakuję do koperty ale tak mnie coś tknęło... Przypatrzyłam się... No i oczywiście, dwie cyrkonie, dwa różne kolczyki, dwa różne kolory. I apiaj od nowa. Szyjemy, nie ma wyjścia...
Na szczęście miałam jeszcze trochę shibori w tym cudnym kolorze. I powiem, kolczyki takie bardzo bardzo 'moje', dyndające. No lubię je. A! I jeszcze wplotłam dwa labki, bow iem, jak wszyscy kochają labki! ^^
Buziaki!
śliczne
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolczyki.
OdpowiedzUsuńKolory i kształt świetne. Ja też uwielbiam labki ;-)
...już na fb je podziwiałam :-) ...są jak takie urocze kałamarniczki z morskiej otchłani. Ślicznotki z nich :-)
OdpowiedzUsuń