Nad tymi kolczykami zaczęłam pracować jeszcze w wakacje, ale czas jakoś tak mijał, nie miałam do końca weny, więc słoniki poszły w odstawkę. I teraz z braku komputera przez 10 dni, i przypływu weny, słoniki doczekały się lekkiej przeróbki.
Ciąg dalszy moich eksperymentów z shibori. Kolczyki są dosyć duże, ale nie aż takie ciężkie. (:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz