Pamiętacie kolczyki z zeszłego tygodnia? Powstały one dlatego, że miały być częścią tych prezentowanych dzisiaj. Zamiast okrągłego kryształka miało być łezkowate kocie oko, ale jakoś tak nie bardzo pasowało.
No i w rezultacie, następna moja próba z shibori, z którym się chyba nie rozstanę, bo jest przecudowne. Ale, koniec mojej paplaniny. Pooglądajcie sobie te 'małe' cuda, z których jestem baaaaardzo dumna. Eleganckie i szykowne, ozdobią każdą kreację. A co najważniejsze, przyciągają wzrok.
...bardzo podoba mi się Twój sposób na połączenie beadingu, sutaszu i shibori :-)
OdpowiedzUsuńdzięki sliczne! takie trochę eksperymentowanie (;
UsuńŚwietne połączenie, kolorystyczne i materiałowe :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że z krzesła spadłam. Takie miłe słowa od Pani, to więcej, niż kiedykolwiek mogłabym sobie życzyć. Od dawna podziwiam Pani prace, niesamowity, oryginalny styl i cudowny warsztat... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń