Też to czujecie?
Bo ja od kilku dni chodzę w humorze jak by był szósty grudnia dzisiaj. Tylko śniegu za oknem brakuje. Takie śmieszne uczucie, jakby ktoś rozrzucił sproszkowana magię dookoła, a ona teraz skrzy się na złoto i srebrno. Jest leciutka. Pachnie piernikami, pomarańczą i kakaem.