Czyli adekwatnie do pogody. Przynajmniej w Krakowie zrobiło się przyjemnie słonecznie.
Chwilkę było mnie tu mniej, bowiem musiałam uporządkować sobie trochę studenckich spraw po zrezygnowaniu z pracy.
Przywiozłam z domu lutownicę, będę kombinować jak tylko znajdę dłuższą chwilę (ciągle próbuję ogarnąć studia, a jeszcze umyśliłam sobie zmieniać temat pracy magisterskiej, o zgrozo).
Ponadto mam już na komputerze zdjęcia z serii biżu, którą osobiście bardzo lubię. Nie wiem, kiedy je obrobię, ale jestem bliżej niż dalej (:
A bransoletka, niestety z wadliwym kamyczkiem, czego nie widać gdy jest na nadgarstku. W rzeczywistości o wiele ładniejsza, niż na zdjęciach (:
Wygląda SUPER! Zapraszam do siebie na CANDY wiosenne :)
OdpowiedzUsuńzapisana (:
UsuńŁuhuhu! No moja droga coraz piękniejsze rzeczy nam tu pokazujesz! Podoba mi się, że dbasz o detale i tak precyzyjnie wykańczasz te cudeńka:)
OdpowiedzUsuńto też jeszcze staroć (; ale cieszę się, że się podoba choć trochę (:
UsuńCudna jest... Skąd Ty bierzesz tyle czasu na tworzenie? - zdradź mi to;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie:)
hm... w wakacje całe dnie spędzałam na dłubaniu (: pracowałam u rodziców w sklepie, a że ruch był niewielki, miałam mnóstwo czasu na tworzenie (: a teraz produktywnie wykorzystuję zajęcia na uczelni (:
Usuńgorzej jest ze znalezieniem chwili na sfotografowanie i obrobienie zdjęć, co w ogóle mi nawet średnio wychodzi, bo wiele rzeczy dużo ładniej wygląda w rzeczywistości, niż na moich nieudanych fotkach (:
Buziaki (:
Śliczna bransoleta, bardzo mi się podobają te warkocze z miedzianego drutu i do tego te zawijasy - to lubię ;) Masz talent
OdpowiedzUsuń