piątek, 9 sierpnia 2013

The Key to Her Soul

Właściwie to historia tego wisiorka jest troszkę inna, ale w sumie ostatecznie pomyślałam, że zrobię jeszcze jeden wisiorek, kluczyk, tylko z czerwonym, nieregularnym koralem, który będzie bardziej pasował do Historii.

Natomiast obie historie są historiami miłości.

To taki mój mały powrót do wire wrappingu, po długiej przerwie. Chyba nawet po dwóch latach! Nie liczę samodzielnego wyginania bigli czy zapięć jako wire wrapping! (:

Tu w całości wszystko wykonałam samodzielnie, włącznie z łańcuszkiem.








A tu przed oksydowaniem jeszcze:



Błękitny, różowy, żółty, intensywne, jasne kolory, to kolory kojarzące się z Indiami. Z Holi - Festiwalem Kolorów. Indie to bransolety podzwaniajace na nadgarstkach, szklane, miedziane, koralikowe. To dzwoneczki u kostek. To piękna, romantyczna i poetycka muzyka. To Bolywood. Indie to slumsy. Zupełnie inne tradycje i zwyczaje kulturowe, niż te, do których się przyzywczailiśmy.

To także Taj Mahal. Piękny grobowiec miłości, sławny chyba na całym świecie. Jeden z symboli.

Nie widziałam tego miejsca. Jeszcze. To tylko kwestia czasu.

Na razie wyobrażam sobie dziewczynę bieganącą w stronę Taj Mahal. Owiniętą w zwiewne materiały, które powiewają za nią jak ptasie skrzydła, połyskującą klejnotami jak feniks, ściskającą w dłoni taki mały, zaplątany, pozawijany kluczyk. Klusz do pięknie zdobionych, cięzkich drzwi. Kluczyk do jej duszy.



Hym. Więc... noooo... Znowu wędruje na wyzwanie do Rozkręconych Myśli, jako druga praca. Chociaż fotografem najlepszym ne jestem, bo na zdjęciach kluczyk zdecydowanie traci.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz