Zakochałam się w koralikowaniu. Takie ładne rzeczy z tego wychodzą.
A że koraliki idealnie uzupełniają sutasz i jak widać w poprzednim poście, nadają się też do mieszania z wire wrappingiem... zagoszczą u mnie na dłużej.
Z tego kompleciuku jestem dumna: siedziałam i nawlekałam koraliki baaaaardzo długo, ale efekt - wart wysiłku. Mosiężne zapięcia idealnie do niego pasują. Łańcuszki też wykonałam sama w technice chainmaile.
Swoją drogą, chyba dużo bardziej lubię przy tego typu bransoletkach i w ogóle biżuterii mosiądz, niż srebro. Wydaje mi się bardziej elegancki. Ale może to tylko moje wrażenie.
Nie no, szczęka mi opadła... Gratuluję talentu i cierpliwości, bo komplecik jest na prawdę niesamowity. Bardzo podobają mi się Twoje wyroby, są dopracowane i starannie wykonane:)
OdpowiedzUsuńDelikatne, słodkie bardzo pozytywne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za te miłe słowa! (:
OdpowiedzUsuńpiękne! i kolory i wykonanie.. jestem pełna podziwu i zapału, żeby uczyć się tworzyć tą piękną wężową biżuterię!
OdpowiedzUsuń40 yrs old Project Manager Bevon Waddup, hailing from Lakefield enjoys watching movies like Red Lights and Polo. Took a trip to Sacred City of Caral-Supe Inner City and Harbour and drives a Expedition. zobacz strone www
OdpowiedzUsuń