piątek, 25 lipca 2014

Jednorożec/The Unicorn

Po pierwsze, tak - zmiany, zmiany, zmiany. Od dłuższego czasu się zastanawiałam nad przemeblowaniem i w końcu chyba dopięłam swego. Na razie jestem usatysfakcjonowana, chociaż jeszcze nie do końca. Mam ciągle dylemat, które 'logo' jest lepsze: 
First of all, yup - changes, changes, and changes. I was trying to design the layout really long time and finally I succeeded. For now the results are satisfying, except one small thing. I am not completely positive which logo looks better:
Wiem, że różnica jest niewielka, ale detale mają przepgromne znaczenie...
The difference is absolutely sight, but details matter....

A po drugie, może nie do końca wygląda jak jednorożec, ale chociaż trochę przypomina konia. Z ładnym kamykiem, którego nazwy nie pamiętam. Wycięty przez mnie, młotkowany przez mnie. Nawet udało mi się jakimś cudem zlutować kółeczko, na którym jest zawieszony! Jedyny problem jest taki, że go nie do końca wypolerowałam (Ci, którzy lutowali srebro i inne metale, wiedzą jaka to zmora!), a do polerki nie będę miała dostępu przez nie wiem jak długo (zapewne dopóki do Polski nie wrócę...). 
And second of all, it maybe does not look exactly like a unicorn, but at least it is similar to a horse. With nice semi-precious stone which name I do not remember. Cut by me (the horse), hammered by me. Somehow I was able to sater the jump ring, too! The only problem is, I had no time to polish it properly (those who use torch know how difficult it is!), and I am not sure when I will be able to finish this part of work (probably until I will be back in Poland...)

Mimo wszystko całkiem dumna jestem z tego mojego jednorożca-nie-jednorożca. 
After all, I am quite proud of my unicorn-not-being-unicorn.

Na razie zawieszony jest na jedwabnych niciach, ale jak tylko będę miała okazję to się dorobi i srebrnego łańcuszka! (:
For now it hangs on silk thread but I am going to get a silver chain as soon as possible.









6 komentarzy:

  1. uroczy :) jestem za 1 logo, tylko 'with love' ukradłabym z 2 :P :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie również bardziej podoba się pierwsze logo :-) ...w drugim troszkę za dużo się dzieje, każda linijka jest rozedrgana ...a Konik jest bajeczny jak zdjęty z karuzeli :-)
    Cicho wierzę, że kiedyś też się dorobię polerki, na razie walczę miniszlifierką z filcowymi końcówkami, których zużycie mam ogromne.
    A jeszcze co do zdjęć i obiektywów - piszę tym razem tu (nigdy nie wiem gdzie odpisywać, bo nie każdy wraca sprawdzić czy padła odpowiedź, a z drugiej strony ktoś inny chciałby znaleźć ją pod pytaniem) - w każdym razie: moje całkiem przypadkowe odkrycie - polecam obiektyw 18-55mm (ja mam canona) - jest lekki, tani i na maksymalnym zbliżeniu działa jak macro, można robić zdjęcia biżuterii z niedużej odległości, z piękną, małą głębią ostrości :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze logo mi się bardziej podoba ;-) co do jednorożca-nie jednorożca to jest słodki :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do logo ciężko wybrać, ale chyba pierwsze bardzie mi się podoba, a jednorożec przeuroczy:P Nie wiem co się dzieje ostatnio z blogspotem, ale przy niektórych blogach, w tym przy Twoim, wyświetla mi się cały czas strona "blog został usunięty", dopiero dziś sposobem, blokując dalsze ładowanie się strony udało mi się coś zobaczyć, mam nadzieję, że problem się niedługo rozwiąże :) Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Aguś jestem zachwycona Twoim jednorożco-konikiem!!! :) śliczne zdjęcia! Bardzo mi się podoba nowa szata bloga oraz logo :) Superancko. Oryginalnie i ze smakiem, aż miło tu zaglądnąć.
    Całuję Cię i z chęcią bym Cię uściskała!
    Czy Ty się Moja Droga aby nie zasiedziałaś za długo za tą wodą..?:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ...wracam tu, bo i o lutowaniu srebra coś będzie :)
    Jeśli chodzi o sprzęty do pracowni, to powiem Ci, że od dwóch lat sukcesywnie gromadzę warsztat. Odradzam kupowanie narzędzi w sklepach specjalistycznych (zarówno stacjonarnych jak i internetowych), które zawierają słowa kluczowe jubilerstwo, złotnictwo, sztuka, artystyczne itd... bo zwyczajnie można przepłacić i to nawet kilkakrotnie (no chyba, że w sklepach np. niemieckich, tam ceny są bardziej proporcjonalne do wartości przedmiotu). Ja szperam na allegro, wiele narzędzi mam ze sklepów typu Castorama. Walcarkę mam używaną w świetnym stanie, kupiłam ją na allegro za 1/20 ceny nowej.

    Jeśli chodzi o palnik to ja mam polskiej firmy Perun, podłączony do turystycznej butli z gazem (2kg) prosto ze stacji benzynowej. Palnik kupowałam w lokalnym sklepie z materiałami i urządzeniami spawalniczymi w Krakowie - pan sprzedawca jak usłyszał do czego ma być ten palnik, to mnie wyśmiał twierdząc, że to służy do lutowania rurek mosiężnych. Jak widać da się zlutować nawet srebrne żaglówki. Palnik typowo jubilerski to ja sobie kupię jak będę robić biżuterię przez lupę.

    A co do lutowania właśnie ...piszesz, że popaliłaś konika - spróbuj lutować używając najmniejszej nasadki i na naprawdę miękkim płomieniu, który przypomina miotełkę i jeszcze nie jest cały niebieski. Srebro ma niską temperaturę topnienia i niewiele mu trzeba. Ważne tylko, żeby obie części były ogrzane równomiernie, czyli ogniwko dostawiasz później by nie spalić, ale to na pewno wiesz :)

    Swoją drogą chętnie bym odwiedziła warsztat z prawdziwego zdarzenia, fajnie, że masz taką możliwość :) A polerka z dużą tarczą by mi się własnie przydała, bo ja raczej robię sporych rozmiarów biżuterię ;)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń